Rottweiler

Rottweiler

piątek, 29 kwietnia 2016

Demon 61 dzień po operacji (pływanie - psia szafa)


61 dzień po resekcji głowy kości udowej 

Korzystając z pięknej, słonecznej pogody zabrałam Demona na plażę w Pieczyskach. Po 30 min pływania zabrałam go jeszcze na krótki spacer, a potem do domu, gdzie po raz kolejny trzeba było zakroplić mu oko. Szczerze mówiąc wykonanie tej czynności było dzisiaj stosunkowo trudne. Trwało też nieco dłużej niż zazwyczaj bo Demon przez cały czas się wiercił lub uciekał, a biegać potrafi naprawdę szybko. 












takie tam ze sztachetą sąsiada XD












Co tam robisz ?



Demon zawsze musi być blisko


Ponieważ wiele osób nieustannie pyta mnie o wyposażenie skrzyni Demona postanowiłam więc nagrać filmik z jej zawartością, który będziecie mogli zobaczyć poniżej.




W skrzyni Demona znajdują się :

- zabawki typu KONG, 
- zabawki nad wodę, 
- sznurki, 
- szaraki, 
- silikonowe piszczałki, 
- piłki, 
- maskotki, 
- gryzaki, 

Co jakiś czas robię przegląd skrzyni i usuwam z niej zniszczone zabawki. Czasami zdarza się, że z dwóch zabawek robię Demonowi jedną, np. gdy z jednej zabawki został sznurek, a z drugiej tylko piłka to najczęściej te dwa elementy łączę w jedno. 

Demon 60 dzień po operacji (spacer po Myślęcinku)


60 dzień po resekcji głowy kości udowej 

Rano obudziłam się z niesamowitym bólem głowy, więc zanim wybrałam się z Demonem na spacer wypiłam dużą mocną kawę. Przygotowując mu jedzenie zauważyłam, że notorycznie przeciera lewe oko. Rozchyliłam mu oko i zauważyłam, że cała 3 powieka jest czerwona. Postanowiłam zabrać go dzisiaj do weterynarza, żeby i on mu się przyjrzał. 
W trakcie wizyty Demon utrudniał jak tylko mógł najbardziej wykonanie badania okulistycznego mimo to weterynarz zauważyła, że całe oko jest silnie zaczerwienione i zaleciła stosowanie przez okres 7 dni kropli ze sterydem. Podejrzewam, że Demon podrażnił sobie oko tarzając się w górze piasku. 




Oko mam zakraplać 3 razy dziennie i przyznam szczerze, że jest to niezłym wyzwaniem, ponieważ Demon przeszkadza jak tylko może. Warczy, gwałtownie odwraca głowę, ucieka, a nawet prosi. Ewidentnie nie lubi tej czynności. Znalazłam jednak metodę, która jest najbardziej skuteczna, czyli zakraplanie oka z góry w momencie kiedy Demon skupia uwagę na trzymanym przeze mnie w drugiej ręce kawałku mięsa. 




Po południu zabrałam Demona na spacer po Myślęcinku. Ponieważ na wybiegu nie było innych zwierząt postanowiłam wejść tam na chwilę z Niszczycielem. Po jakiś 15 minutach spokojnego węszenia na wybiegu, gdy Demon nabrał ochoty na bieganie, zakończyłam zabawę, zapinając mu krótką smycz. Kiedy się uspokoił poszliśmy dalej, mniej uczęszczanymi przez ludzi szlakami. Zapuszczając się w rejony, w których nigdy nie byłam. 





















czwartek, 28 kwietnia 2016

Wakacje z psem za granicą czyli o czym warto wiedzieć


Od czego zacząć

Ponieważ zbliża się czas urlopów, a wiele osób planuje wypoczynek z psem również za granicą i tu właśnie sprawa się komplikuje. Zanim będziemy mogli wyjechać z psem musimy przejść dość długą drogę. Po pierwsze warto skonsultować się z przedstawicielstwem kraju, będącego celem podróży, żeby potwierdzić czy w danym kraju nie obowiązują jakieś dodatkowe wymogi. Jeżeli jedziemy pociągiem lub samochodem powinniśmy uwzględnić również kraje tranzytowe. 




Wymagane dokumenty 

Na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii znajdziemy zbiory przepisów obowiązujące w różnych krajach Unii Europejskiej. Zgodnie z którymi, każde zwierzę przewożone za granicę musi mieć nie tylko swój paszport, ale i czip. 

PASZPORT 

Dokument musi posiadać każdy pies, nawet jeżeli jego właściciel jest z tego obowiązku zwolniony. Rejestry lekarzy upoważnionych do wystawiania paszportów dla psów, kotów i fretek prowadzą właściwe okręgowe rady lekarsko-weterynaryjne. Listy lekarzy upoważnionych do wystawania paszportów dla zwierząt domowych w poszczególnych województwach są dostępne na stronie internetowej Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej pod adresem www.vetpol.org.pl. 




Dokument zawiera pozycje przeznaczone do wprowadzenia następujących informacji (art.21 rozporządzenia 576/2013) : 

- umiejscowienie transpondera lub tatuażu oraz datę jego wszczepienia lub naniesienia albo datę odczytu transpondera lub tatuażu, a także kod alfanumeryczny wskazywany przez transponder lub widniejący na tatuażu;
-  imię, gatunek, rasa, płeć, umaszczenie, data urodzenia podana przez właściciela i wszelkie cechy charakterystyczne bądź wyróżniające lub znaki szczególne danego zwierzęcia domowego;
-  imię i nazwisko oraz dane kontaktowe właściciela;
-  imię i nazwisko, dane kontaktowe oraz podpis upoważnionego lekarza weterynarii, który wystawia lub uzupełnia dokument identyfikacyjny;
-  podpis właściciela;
-  informacje dotyczące szczepienia przeciwko wściekliźnie;
- data pobrania próbki krwi do badania poziomu przeciwciał przeciwko wściekliźnie metodą miareczkowania;
-  informacje na temat zastosowania wszelkich profilaktycznych środków zdrowotnych w odniesieniu do chorób lub zakażeń innych niż wścieklizna;
-  inne stosowne informacje dotyczące stanu zdrowia zwierzęcia domowego. Dokument 

identyfikacyjny, wystawia upoważniony lekarz weterynarii po:

-  sprawdzeniu, czy zwierzę domowe oznakowano zgodnie z obowiązującymi przepisami;
-  należytym uzupełnieniu stosownych pozycji w dokumencie identyfikacyjnym informacjami, oraz
-  podpisaniu dokumentu identyfikacyjnego przez właściciela zwierzęcia.

MIKROCZIP

Psy, koty i fretki znakuje się poprzez wszczepienie transpondera lub za pomocą wyraźnie czytelnego tatuażu wykonanego przed dniem 3 lipca 2011 r. Transponder oznacza, przeznaczone wyłącznie do odczytu pasywne urządzenie identyfikujące wykorzystujące określoną częstotliwość radiową - mikroczip.





Tatuaże (wyraźnie czytelne) były metodą identyfikacji zwierząt (do celów przemieszczania w UE) stosowaną do dnia 3 lipca 2011 r. Zwierzęta oznakowane czytelnym tatuażem przed ww. datą, mogą być w dalszym ciągu przemieszczane zgodnie z obowiązującymi przepisami i takie znakowanie jest
traktowane jako zgodne z przepisami rozporządzenia, jeśli w czasie przemieszczania towarzyszyć im będzie dowód, potwierdzający oznakowane tatuażem przed dniem 3 lipca 2011 r.

W przypadku gdy transponder, nie spełnia wymogów technicznych określonych w załączniku II, właściciel lub osoba upoważniona zapewnia środki niezbędne do odczytu tego transpondera w czasie każdej weryfikacji oznakowania, a także kontroli tożsamości. 

SZCZEPIENIE

Gy nasz pies, kot bądź fretka będzie miał swój czip to musi zostać zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Jeżeli szczepimy psa po raz pierwszy lub był szczepiony ponad rok temu to  musimy wykonać ją na conajmniej 3 tygodnie przed planowanym wyjazdem zagranicznym ( w takiej sytuacji szczepionka nabiera ważności po 21 dniach od jej wykonania). Posiadający paszport zwierzak może już bez trudności podróżować po krajach Zjednoczonej Europy z niewielkimi wyjątkami. W Wielkiej Brytanii, Norwegii, Malcie i Szwecji wymagane są badania serologiczne krwi określające poziom przeciwciał dla wirusa wścieklizny. W Polsce jednym certyfikowanym laboratorium jest Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach, gdzie należy kierować do badania wspomnianą surowicę krwi. 
Żeby jednak zwierzę mogło przekroczyć granicę Wielkiej Brytanii musi minąć sześć miesięcy od chwili uzyskania wyniku z Puław. Dodatkowo na 24 - 48 godzin przed przekroczeniem granicy pies musi mieć udokumentowane odrobaczenie. W przypadku Szwecji i Norwegii muszą minąć cztery miesiące od chwili pozytywnego badania serologicznego krwi,  aby nasz pupil mógł przekroczyć granice tych krajów. Ponadto przepisy Wielkiej Brytanii dokładnie określają miejsca przejść granicznych dla zwierząt pragnących wjechać na wyspy, określają porty,  lotniska a nawet przewoźników, którymi należy podróżować. 

Do Wielkiej Brytanii nie mogą być wwożone następujące rasy psów :  

- Pit Bull,
- Dog Argentyński,
- Fila Braziliero,
- Tosa Inu,

W Anglii uznawane są tylko następujące szczepionki przeciw wściekliźnie :

- Canigen,
- Nobivac Rabies,
- Quantum Rabies,
- Rabisin,

Wyjazd do krajów nie będących członkami Unii Europejskiej :

Natomiast wybierając się ze zwierzęciem do jednego z krajów nie będących członkami Unii Europejskiej właściciel powinien zgłosić się z nim oraz jego książeczką szczepień do lekarza weterynarii. Lekarz po zbadaniu pupila oraz sprawdzeniu aktualności szczepienia przeciwko wściekliźnie wystawia orzeczenie lekarko - weterynaryjne (dokument wydawany na specjalnym druku). Lekarz wystawia paszport i ewentualnie czipuje zwierze. Pamiętajmy, że  takie orzeczenie ważne jest 48 godzin od chwili jego wystawienia. 
Dopiero na podstawie zaświadczenia lekarsko – weterynaryjnego możliwe jest uzyskanie głównego dokumentu wywozowego tzw. „certyfikatu” wydawanego przez Powiatowego Lekarza Weterynarii. Wybierając się do Lekarza Powiatowego nie musimy zabierać ze sobą psa wystarczy, że zabierzemy jego książeczkę szczepień i uzyskane wcześniej orzeczenie lekarsko – weterynaryjne.




Mając to wszystko możemy jechać.

Podróż

Najłatwiej podróżować samochodem, jednak nie zawsze i nie wszędzie jest to możliwe. Podróżowanie autokarem lub busem natomiast jest męczące nie tylko dla nas, ale i dla psa. Alternatywą dla samochodu może okazać się samolot. Większość linii lotniczych wyraża zgodę na przewóz małych zwierząt domowych, chociaż nie wszystkie. Należy pamiętać, że regulacje towarzyszące przewozom zwierząt bywają różne i zależą od przewoźnika, jednak zawsze wymagane są odpowiednie dokumenty, tj. paszport z potwierdzonymi szczepieniami i badaniami wymaganymi przez kraj docelowy. O planowanym fakcie lotu z pupilem należy wcześniej powiadomić linie lotnicze. Zazwyczaj wystarczy zrobić to na 48 godzin przed lotem. 
Opłata za przelot zwierzęcia zależy od linii lotniczych, ale wpływ na nią ma masa ciała zwierzęcia. 

Zwierzęta z reguły możesz przewozić na trzy sposoby:

- na pokładzie samolotu w pojemniku,
- w luku bagażowym,
- w luku bagażowym – jako cargo, 

Zwierzęta małe, podróżujące w kabinie, muszą być zamknięte w klatce. Ich rozmiary zależą od samolotu, ale najczęściej szerokość to ok. 20 cm, długość 30-40 cm, a wysokość 45-50 cm. W pojemnikach o takich rozmiarach nasz kot czy pies muszą się zmieścić. Jeśli jest to niemożliwe, to podróż spędzi pod pokładem. Za małe psy uważa się zwierzęta, których waga nie przekracza 8 - 10 kg. 

Przewożąc zwierzę w luku bagażowym również musimy samodzielnie wyposażyć się w klatkę, spełniającą odpowiednie wymagania co do materiałów, z których jest wykonana, rozmiarów, wentylacji. Klatka musi być wyposażona w pojemniki z wodą i jedzeniem, a jej podłoże musi być zrobione z chłonnego materiału. Lot w luku bagażowym jest droższy, bo dotyczy większych psów. 

Warunki zależnie od linii lotniczej bywają różne, ale ogólne zasady są do siebie podobne. Pamiętaj, że każdy przewoźnik może zabrać ograniczoną liczbę zwierząt dlatego przed zakupem biletu warto zgłosić linii chęć zabrania czworonoga. 




Co ważne, jak czytamy na stronie LOT-u 

''Pies przewodnik dla osoby niewidomej, niesłyszącej lub inny pies asystujący osobie z dysfunkcją fizyczną lub emocjonalną przewożony jest bezpłatnie. Dla tych psów nie ma ograniczenia wagowego, jak również nie muszą być umieszczone w transporterze lub klatce. Pies powinien być na smyczy, nie musi mieć założonego kagańca. Pamiętaj jednak, że jeżeli podróżujesz z psem przewodnikiem, musisz mieć przy sobie kaganiec.'' 


Jak przygotować psa do lotu w kilku prostych krokach : 

- Kilka dni przed podróżą przyzwyczaj swojego pupila do transportera, będzie mu łatwiej znieść lot, 
- Przed podróżą przymocuj z boku transportera etykietę zawierającą imię Twojego zwierzęcia oraz instrukcje dotyczące karmienia,
- Procedura odprawy zwierzęcia trwa dłużej, dlatego na lotnisko powinieneś się stawić, na co najmniej 3 godziny przed odlotem,
- Przed podróżą zwierzę powinno być wcześniej wyprowadzone na spacer,
- Nie podawaj swojemu zwierzęciu picia ani nie karm go na kilka godzin przed wylotem,
- Przed samym przelotem podawaj tylko nieduże ilości wody,
- Aby zapewnić bezpieczeństwo Twojemu pupilowi, smycz i kaganiec umieść na zewnątrz transportera albo w Twoim bagażu podręcznym,
- Podawanie zwierzęciu środków uspokajających powinno zostać przeprowadzone po konsultacji z weterynarzem

Hotele

Pamiętaj, że podobnie jak w Polsce nie wszystkie hotele akceptują zwierzęta, dlatego jeszcze przed podróżą warto sprawdzić, który nie ma nic przeciwko pupilom. Unikniesz w ten sposób nieprzyjemnych niespodzianek. Faktem jest, że im hotel wyższej kategorii, tym szansa na zabranie zwierzaka mniejsza.

Bibliografia :
- http://old.wetgiw.gov.pl/index.php?action=art&a_id=4609
- http://www.lot.com/gr/pl/przewoz-zwierzat

Recenzja zabawek dla psa z Biedronki - Activ Pet


Activ Pet 

W weekend pojechałam po wołowinę dla Demona. Jednak  po drodze postanowiłam odwiedzić pobliską biedronkę, ponieważ zapomniałam o kupieniu kilku drobiazgów. Podczas standardowych zakupów natknęłam się na strefę dla zwierzaka, w której poza legowiskami, smyczami, obrożami, znalazłam zabawki dla psów i kotów. Z wiadomych względów zaczęłam przeglądać dostępny asortyment. Muszę przyznać, że zrobiły na mnie pozytywne wrażenie i postanowiłam na próbę kupić 3 z nich. 
Każda z zabawek kosztowała 9,99 zł. Uważam, że to nie wielka cena zwłaszcza jeżeli dysponujemy mocno ograniczonym budżetem lub kiedy nasz pies strasznie niszczy. Pamiętam jak jeszcze do niedawna Demon potrafił rozczłonkować zabawki super, ekstra, hiper strong dla dużych psów zaledwie w ciągu 5 min. Przyznam, że tamte zabawki były strasznie drogie, co trochę bolało. 



Zabawki są używane przez Demona już około tygodnia i powiem szczerze, że jak na razie, żadna z nich nie ucierpiała. Niszczyciel chętnie je wyciąga ze swojego wielkiego kosza i od czasu do czas przynosi mi je, żebym mu je uzupełniła mięsem. Niech ktoś teraz powie, że psy nie są inteligentne ;)


Pomarańczowa i niebieska kosteczka to zabawki typu kong - do uzupełniania smaczkami.


Zielona kostka to gryzak i zabawka do przeciągania. 

środa, 27 kwietnia 2016

Wakacje z psem w kraju czyli o czym warto wiedzieć


Od czego zacząć 

Pogoda za oknem coraz bardziej sprzyja krótszym i nieco dłuższym wyjazdom rekreacyjnym, a coraz większa grupa ludzi decyduje się na wakacje ze pupilem. Przeglądając w zeszłym roku oferty wczasów z psem zauważyłam, że Polska na tle innych krajów wciąż jest jeszcze słabo przystosowana do potrzeb wczasowiczów podróżujących z czworonogiem. Choć czeka nas jeszcze bardzo długa droga to z roku na rok sytuacja się poprawia. 
W prawdzie sezon się jeszcze nie zaczął, ale wielu moich znajomych już rozpoczęło poszukiwania miejsca na odpoczynek z psem ja również. 

Decydując się na wyjazd z naszym psem powinniśmy rozważyć dwie zasadnicze kwestie po pierwsze zastanówmy się, gdzie chcemy jechać, po drugie należy wybrać środek transportu i odpowiednio przygotować czworonoga do podróży. 




Jeżeli już wybraliśmy miejscowość powinniśmy zastanowić się nad kwestią pogodzenia naszych potrzeb z potrzebami naszego czworonoga. Zastanówmy się przez chwilę czy wizja naszego wypoczynku pasuje do trybu życia naszego psa. Uwierzcie mi, że nie ma bardziej przykrego widoku niż psy pozostawione całymi dniami w małych, ciasnych hotelowych pokojach lub te męczące się w największym upale na plaży, bo właściciel nie zabrał im nawet wody. Jeżeli planujemy spędzić urlop smażąc się całymi dniami na plaży to może warto rozejrzeć się za odpowiednim hotelem dla naszego psa. Urlop powinien być przyjemny nie tylko dla nas. Po znalezieniu idealnego miejsca, które spełni nasze oczekiwania jednocześnie zapewniając komfort naszemu czworonogowi. Rozejrzyjmy się za miejscem mniej zatłoczonym i spokojnym. 


ulubione miejsce spania latem - prysznic


Wakacje z psem nad morzem 

Wybierając się nad morze musimy pamiętać, że na wielu polskich plażach obowiązuje całkowity zakaz wprowadzania psów. Za samo wprowadzenie psa na taką plażę możemy zapłacić mandat w wysokości 500 zł niezależnie od tego czy pies załatwi swoje potrzeby na piasku czy też nie. Zakaz obowiązuje w sezonie letnim, najczęściej od czerwca do września. 

Poniżej lista plaż dla psów, którą znajdziecie również na stronie  http://mapa.popiasku.pl/?




TRÓJMIASTO

Sopot - na granicy Sopotu oraz Gdańska (między wejściem 43 i 45) na plażę z psem można wejść od godziny 18 do 24. 
Gdynia- wydzielona jest część plaży na Babich Dołach (wejście nr 4) oraz przy granicy Gdyni z Sopotem, przy parku Kolibki (wejście 18 i 19)
Gdańsk- od 2015 roku na plaże niestrzeżone można wchodzić z psem przez cały rok! Nie wolno jednak wchodzić na strzeżone kąpieliska oraz prywatne plaże, które zostały przez właścicieli wyposażone w odpowiednie tabliczki. 

Psy mogą również korzystać z plaż na Wyspie Sobieszewskiej.

ŚWINOUJŚCIE

W Świnoujściu, przy ul. Uzdrowiskowej znajduje się specjalny odcinek plaży, na której dopuszcza się przebywanie zwierząt. Ta specjalna strefa, znajdująca się w okolicy wiatraka, jest oznaczona dwujęzycznymi tablicami i ma ponad 1000 m². Jest wyposażona w pojemniki z zestawami do sprzątania po zwierzakach. Psia plaża funkcjonuje w okresie od 1 czerwca do 30 września poza sezonem psy mogą korzystać z całej plaży bez ograniczeń ale, właściciele są zobowiązani posprzątać po swoich pupilach.

MIĘDZYZDROJE 

Plaża otwarta dla psów znajduje się w sektorach od L do M. W sezonie letnim psy mogą korzystać tylko z tego odcinka, w innych okresach podobnie jak w Świnoujściu psy mają do dyspozycji całą plażę. 

JASTARNIA

Plaża dla psów na półwyspie Helskim znajduje się w Jastarni za miastem w stronę Juraty. W innych miejscowościach na półwyspie nie ma wydzielonych psich plaż.

ROWY

Plaża jest oznakowana, jednak regulamin zastrzega,  aby pies był na smyczy i w kagańcu. 

DARŁOWO 

W Darłowie są wydzielone aż dwie plaże dla psów- jedna niedaleko ulicy Słowiańskiej, druga w okolicy ulicy Józefa Muchy. Niestety, psy nie mogą przebywać na plaży w godzinach od 8 do 20.  W godzinach wieczornych i wcześnie rano można przyjść nad brzeg morza z czworonogiem. 

KOŁOBRZEG

Pierwsza plaża w miejscowości Podczele niedaleko Kołobrzegu, przy promenadzie do granicy z Gminą Ustronie Morskie 
Kolejna na wysokości osiedla Radzikowo, niedaleko ulicy Zachodniej od ostatniego zejścia na plażę do granicy z Grzybowem.

NIECHORZE/ REWAL/ POBIEROWO

Rewal (gmina) wyznaczył kilka zejść na plażę, gdzie można przebywać ze zwierzętami, lista obowiązuje od 1 czerwca do 30 września.

- Pogorzelica – zjazd techniczny – zejście nr 1 – kierunek marszu z psem 200 m na wschód;
- Pogorzelica – ul. Morska – zejście nr 2 – kierunek marszu z psem 300 m na wschód;
- Rewal – ul. Klifowa – zejście nr 19 – kierunek marszu z psem 100 m na wschód;
- Rewal – ul. Brzozowa – zejście nr 20 – kierunek marszu z psem 100 m na wschód;
- Rewal – ul. Klifowa – zejście nr 20 – kierunek marszu z psem 100 m na wschód;
- Rewal – ul. Szczecińska – zejście nr 26 – kierunek marszu z psem 100 m na zachód;
- Trzęsacz – ul. Klifowa – zejście nr 27 – kierunek marszu z psem 100 m na wschód;
- Trzęsacz – ul. Kamieńska – zejście nr 28 – kierunek marszu z psem 100 m na zachód;
- Pustkowo – ul. Bałtycka – zejście nr 31 – kierunek marszu z psem 100 m na zachód;
- Pobierowo – ul. Graniczna – zejście nr 32 – kierunek marszu z psem 100 m na wschód;
- Pobierowo – ul. Ciechanowska – zejście nr 43 – kierunek marszu z psem 100 m na zachód;
- Niechorze- zejście nr 18 przy ul. Klifowej ze strefą spacerów ze zwierzętami o długości 100 m w kierunku zachodnim

ŁEBA 

Od 1 lipca w Łebie będzie można wprowadzać czworonogi na plażę B przy ul. Jachtowej, dostępny dla czworonogów ma być odcinek o długości około 300 metrów.

KUŹNICA 

Plaża dla psów mieści się przy wejściu nr 31. 




krecik ;)


Wakacje z psem w górach 

Jadąc z psem w góry musimy pamiętać, że w Tatrach psy mogą spacerować jedynie drogą pod Reglami oraz Doliną Chochołowską. Natomiast w Bieszczadzkim Parku Narodowym panuje całkowity zakaz wprowadzania psa na jego teren. Nie musi to jednak oznaczać, że ktokolwiek ma z wyjazdu rezygnować. Zamiast wprowadzać psa na teren Parku Narodowego zabierzcie go na spacer po bezdrożach lub lesie. 




Wakacje z psem na terenie Parków Narodowych

Jeżeli chcecie odwiedzić jeden z 23 Parków Narodowych powinniśmy mieć świadomość, że w niektórych parkach obowiązuje całkowity, a w niektórych częściowy zakaz wprowadzania zwierząt. Za wprowadzenie psa na szali w Parkach, w których obowiązuje całkowity zakaz podobnie jak w przypadku wprowadzenia psów na plażę w niedozwolonym miejscu możemy zapłacić 500 zł kary. 

Całkowity zakaz obejmuje następujące Parki :

- Bieszczadzki,
- Drawieński, 
- Gorczański, 
- Pieniński,
- Woliński,  
- Poleski, 
- oraz w  Borach Tucholskich, 

Częściowy zakaz panuje w Parkach :

- Białowieskim - psy mogą wejść do Parku Pałacowego i Obrębu Obronnego Hwoźna muszą być jednak na smyczy i w kagańcu, 
- Biebrzańskim - psy mogą wejść na wszystkie szlaki piesze, prócz Czerwonego Bagna oraz szlaków Sośni. Muszą być na smyczy i w kagańcu, 
- Roztoczańskim - psy mogą chodzić po wszystkich szlakach na smyczy, z wyjątkiem Bukowej Góry, gdzie obowiązuje całkowity zakaz, 
- Słowińskim - psy mogą chodzić na smyczy po wszystkich szlakach, z wyjątkiem dróg prowadzących na plażę oraz samych plaż – zakaz obowiązuje przez cały rok, 
- Tatrzańskim - psy mogą spacerować jedynie Doliną Chochołowską – tylko do schroniska – oraz drogą pod Reglami. Muszą być na smyczy oraz w Ujściu Warty psy mogą spacerować po wszystkich szlakach z wyjątkiem obszarów Ochronnych Słońsk i Chyrzyno. Muszą być na smyczy,




W pozostałych parkach narodowych Kampinowskim, Karkonoskim, Magurskim, Narwiańskim i Wielkopolskim - psy mogą spacerować pod warunkiem, że są na smyczy lub w szelkach. W parku Gór Stołowych, Ojcowskim, Świętokrzyskim i Wigierskim psy ras uznawanych za agresywne muszą dodatkowo nosić kaganiec.

Przed wypadem do Parku powinniśmy szczegółowo przestudiować obowiązujący w nim regulamin, aby uniknąć rozczarowania. Warto się przygotować na taką ewentualność poza smyczą zabrać ze sobą odpowiedni kaganiec, który będzie przewiewny, umożliwi picie i przede wszystkim nie wywoła odparzeń u psa w gorący dzień. 

Gdy wybierzemy już miejsce, staniemy przed wyborem odpowiedniej kwatery. Powinniśmy szukać miejsc, w których zwierzęta są akceptowane, w przeciwnym razie możemy narazić się na nieprzyjemności. W internecie znajdziemy specjalne strony na których zaznaczone są wszystkie psiolubne miejsca w Polsce. Warto również skorzystać z wyszukiwarek miejsc noclegowych, które dają możliwość wyszukania obiektów hotelowych dla gości podróżujących ze zwierzakiem.




Jak przygotować psa do podróży ? 

Wyjeżdżając w obce miejsce bezwzględnie pamiętajmy o adresówce, nawet jeżeli nasz pies jest ułożony zawsze może zdarzyć się coś nieoczekiwanego (raz zerwała mi się skórzana smycz). Jeżeli nasz pies przewlekle choruje lub musi stale przyjmować jakieś leki to warto taką informację umieścić na specjalnej adresówce. 
Przed wyjazdem bezwzględnie należy dopilnować terminu szczepienia na wściekliznę oraz o zabezpieczeniu psa przeciw kleszczom. Na wakacje powinniśmy zabrać ze sobą też książeczkę zdrowia psa, jego leki jeśli takowe przyjmuje oraz w przypadku ras uznawanych za agresywne stosowne pozwolenie. Z własnego doświadczenia wiem, że przed wyjazdem warto poświęcić chwilę najbliższe placówki weterynaryjne. 

Jak wyglądały wakacje z Demonem 2015 r. 

Pamiętam jak w zeszłym roku zabrałam Niszczyciela nad morze. Codziennie wychodziłam na jakieś 3 - 4 godz., żeby posmażyć się na plaży i zjeść obiad. Resztę czasu poświęcałam Demonowi. W tym czasie bawiliśmy się, ćwiczyliśmy komendy, oswajaliśmy się z hałasem, wodą, piaskiem, socjalizowaliśmy z psami i ludźmi.  W godzinach kiedy upał aż tak nie doskwierał wybieraliśmy się na dłuższy spacer po plaży lub pobliskim parku położonym na terenie ośrodka olimpijskiego, gdzie Demon podbił serca Węgierskich piłkarzy. Niemal każdy chciał go dotknąć i pogłaskać. Niemal każdy chciał porozmawiać.


Bibliografia : 

- http://piesnaurlopie.pl/miejsca-przyjazne-psom
- http://mapa.popiasku.pl/?
- http://aktywnizpsami.pl/parki-narodowe-w-polsce-dla-aktywnych-z-psami/

wtorek, 26 kwietnia 2016

Oddam psa - oddam dziecko


Oddam psa bo : 

dziecko ma alergię, bo nie mam dla niego czasu, bo wyjeżdżam za granicę, bo urósł i nie jest już taki mały i słodki, bo szczeka. bo jest chory, bo zupa była za słona. 

Pierwsza grupa to osoby,

u których te argumenty pojawiają się najczęściej.Takie usprawiedliwienia padają najczęściej z ''ust'' osób, które chcą się po prostu psa pozbyć bo jest już dla nich niewygodny. Znudziły się codzienne spacery, wizyty u weterynarza oraz obecność czworonoga w domu.  Zatrważające jest to, że kilka razy dziennie na samym tylko fb widzę tego typu ogłoszenia, a to zaledwie kropla w morzu. Na ulicy oraz w schroniskach pełno jest niechcianych psów, które kiedyś miały własny dom, człowieka i prawdopodobnie pełną miskę. 




Druga grupa to osoby, 

które po prostu przywiązują niechcianego psa do płotu, drzewa, topią je w wodzie lub zostawiają w workach licząc na to, że zdechną, gdzieś pozostawione głęboko w lesie. To osoby, którym się wydaje, że są lepsze od innych, że mają władzę nad stworzeniami mniejszymi i słabszymi. To sadyści, psychopaci i ludzie pozbawieni uczuć. I tego absolutnie zaakceptować nie możemy. Akceptując taką postawę w stosunku do zwierzęcia o wiele słabszego od nas tak naprawdę dajemy przyzwolenie na więcej. Dajemy przyzwolenie na bicie kobiet, na molestowanie dzieci, na poniżanie tych słabszych i mniejszych. Każdy powinien zastanowić się czy chce żyć w takim świecie. Ja nie chcę. 

Jeszcze zanim zdecydowałam się na zakup Demona przeglądałam różne strony internetowe w poszukiwaniu rottweilerów. Byłam w szoku kiedy zobaczyłam jak wielka w naszym kraju jest skala psiej bezdomności również pośród psów rasowych. Przerażające jest to jak wielu ludzi kupując - przygarniając psa działa po prostu bezmyślnie. Tysiące psów przychodzi na świat, tysiące znajduje domy, a olejne tysiące je tracą - codziennie. Jeżeli mają pecha lądują na ulicy, jeżeli odrobinę szczęścia to znajdują nowy odpowiedni dom lub trafiają do schronu. 

Część ludzi rozmnaża zwierzęta dla zysku często nigdzie nie rejestrując swojej ''działalności'', część robi to ze zwykłej głupoty. Słysząc opinie, że suka musi choć raz w życiu się oszczenić, a pies do szczęścia potrzebuje kopulacji mam ochotę po prostu w kilku niecenzuralnych słowach powiedzieć co myślę na dany temat. Jeszcze nie dawno myślałam, że czasy ciemnogrodu mamy już dawno za sobą, niestety okazuje się, że jednak nie. 
Psy często są kupowane jako ''zabawka'' dla dziecka, a kiedy to przestaje się nim interesować ląduje na ulicy, bo przecież rodzicie nie będą z nim wychodzili na spacer. Zwierzę to nie zabawka, a kupując go jako prezent dla dziecka musisz mieć świadomość, że za dzień, dwa, tydzień to będzie Twój pies i to Ty będziesz musiał się nim opiekować. Czy jesteś na to gotowy ? Jeżeli nie to po prostu go nie bierz. 

Psy wbrew przekonaniom wielu ludzi nie tylko  czują, ale i  mają osobowość. Nie można ich po prostu wyrzucić bo się nam znudziły lub przestały spełniać nasze oczekiwania. 




Na popularnym portalu ogłoszeniowym znalazłam kilkadziesiąt wpisów odnośnie oddania psa, poniżej możecie zobaczyć przykładowe z nich (pisownia oryginalna)


''Witam,
Oddam za darmo mojego psa. Jest to najukochańsza istota na ziemi. 
Pieska przygarnąłem jako małego szczeniaka we wrześniu 2011 roku. Prawdopodobnie ktoś go wyrzucił na osiedlu. My budowaliśmy tam blok i szkoda mi go było ...
W domu żona wymyśliła mu imię Burek - bo to jest nasz kochany Burek ;). Od razu stał się członkiem naszej rodziny. Kocha się przytulać i jest bardzo słodki. Pilnuje swojego terenu i jest to pies, którego zawsze chciałem mieć. Kochający i posłuszny dla właścicieli oraz pilnujący swojego terenu. Dzięki niemu można spać spokojnie (czuwa w nocy - weterynarz stwierdził, że z linii pasterskiej).
Niestety życie potoczyło się nie tak jak chciałem i wraz z rodziną zmuszeni byliśmy wyjechać. Obecnie burek jest pod opieką ale szukamy kochających zwierzęta ludzi, którzy przygarną naszego Burka... 
Mi obecnie nie pozwalają warunki mieszkaniowe na sprowadzenie Burka.

Ponieważ to jest członek naszej rodziny zobowiązujemy się do pomagania w utrzymywaniu Burka. Szczepienia oraz odrobaczenia będę mu opłacał. Będziemy odwiedzali naszego przyjaciela (nigdy nie z pustymi rękoma). 
Jeżeli kochasz zwierzęta pomóż Burkowi i stwórz mu kochającą rodzinę!
Jak byłem w lutym w Polsce to zaszczepiłem Burka ;)'' 

Czytam i nie wierzę. Przecieram oczy i czytam ponownie. Nadal nie wierzę. Psi ideał, wymarzony czworonóg, a ktoś chce go oddać ? Coś mi tu śmierdzi. Za małe mieszanie raczej zwyczajnie pies przestał pasować do mebli. Nie wierzę, że ktoś będzie go odwiedzał i utrzymywał. Wyjechali i zostawili psa, gdzie ? u kogo ? Argument, że ktoś zaszczepił psa z troski jest conajmniej słaby. Jesteśmy za swojego psa odpowiedzialni i naszym obowiązkiem jest zapewnienie mu należytej opieki medycznej oraz zaszczepienie zwierzaka. Pies jest przywiązany łańcuchem do starej, rozpadającej się budy. Jeżeli tak traktuje się członka rodziny to może faktycznie lepiej, żeby znalazł nowy dom. 


''Witam. Oddam psa rasy Labrador. 
Jest to suczka z krwi i kości rasy Labrador. WABI SIĘ MILA. Wiek 2 lata. Nie jest kastrowana. Jest przyjazna i łagodnie nastawiona do ludzi oraz psów. NIGDY nie miała kontaktu z kotem, dziećmi poniżej 7 lat (bo z takimi powyżej lat 7 była wychowywana i bardzo lubi dzieci) NIGDY nie poruszała się komunikacją miejską ani nie nosiła KAGAŃCA !!!! Na smyczy czasem ciągnie. Nie posiada rodowodu ani CHIP. Posiada książeczkę zdrowia oraz wszystkie szczepienia i była odrobaczona. Jest zadbana i nigdy nie chorowała. Nie jest psem do budy ani do zamknięcia w domu na cały dzień. Niszczy w domu tylko, gdy jest za długo sama. Nigdy nie miała szczeniąt. W dniu odbioru daję miski, jedzenie ( nie je żadnego ludzkiego jedzenia typu hamburgery, kaszę itp - je ryż z mięsem i marchewką ) oraz misia, książeczkę i obrożę ze smyczą. 
ODBIÓR TYLKO I WYŁĄCZNIE OSOBISTY
ŚWIĘTOCHŁOWICE'' 

Tu nawet właściciel nie podaje powodu, chociaż nasuwa się on sam. Co można wyczytać z tego ogłoszenia to dwie istotne informacje pies niszczy i absolutnie nie był socjalizowany. Suczka najprawdopodobniej pochodzi z pseudo hodowli lub innego podobnego miejsca. Brak rodowodu ZKWP sugeruje, że właściciel zwyczajnie chciał przyoszczędzić cóż pies wyrósł i przestał przypominać labradora.




''Oddam ok. 5-letniego mieszańca owczarka niemieciego. Pies wzięty ze schroniska przez co ciągle posiada lęk separacyjny i gdy zostawia się go bez opieki denerwuje się i bardzo szczeka. Mozna to leczyć u psiego behawiorysty bądź z tym normalnie żyć, lecz ja nie mam czasu na terapie ponieważ wyjeżdzam na studia przez co tez nie mam warunków na trzymanie takiego psa. Teraz pod moją nieobecność jest w klatce kennelowej, jedyny minus to własnie to uciązliwe szczekanie, które ustępuje dopiero po jakimś czasie w samotnosci. 
Bardzo szybko przywiązuje sie do własciciela jak i wszystkich domowników, bywa zazdrosny i przez instynkt obronny reaguje na jakąkolwiek przemoc pomiędzy ludźmi. 
Przez ten lęk musi być trzymany w domy, jedynie skuteczna terapia mogłaby wyeliminować takie zachowania.
Pies jest bardzo ruchliwy, potrafi biegać przez 2h po lesie i nie robi to na nim większego wrażenia. Czasem chce dominować więc bywa potrzebna twarda ręka własciciela. Ogolnie ma cieżki, "uparty" charakter i bywa ze się nie słucha w niektórych przypadkach.
Nie potrzebuje wielu zabawek, wystarczy mu piłka lub kość. Ma wrażliwy żołądek przez co najlepiej podawać mu karmę przeznaczoną dla takich psów. Umie podstawowe komendy, jest bardzo inteligentnym psem, tyle że po przejsciach. Ostatnio przeszedł całkowicie niegroźny zabieg wycięcia dwóch małych ropniaków, ale wszystko się dobrze zrosło i nie ma zadnego problemu ze zdrowiem. 
Poprzez pobyt w schronisku jest wykastrowany, co do innych psów ma mieszany stosunek ale raczej wśród nich też chce dominować.
Pomimo leku jest to wspaniały pies, straszna przytulanka, bardzo przyjazny, rodzinny i kontaktowy. Uwielbia aportować.
Wszelkich informacji moge udzielić poprzez maila lub telefonicznie. Ogłoszenie dodaję z nadzieją ze ktoś przygarnie pieska bo nie chciałbym go znowu oddawać do schroniska z którego już by prawdopodobnie nie wyszedł. Chciałbym aby zainteresowani adopcją spotkali się z nim kilkukrotnie i zapoznali się z zachowaniami (moge dojechać do miejscowości na terenie podkarpacia).'' 

Nic nie wzbudza we mnie większej agresji niż brak myślenia, którym ludzie w 21 wieku tak często się wykazują. Wybierając psa ze schroniska, którego przeszłości najczęściej nie znamy możemy domniemać, że mogą pojawić się u niego różnego rodzaju problemy. To pies, który najprawdopodobniej został przez człowieka potraktowany okrutnie lub pozostawiony sam sobie, dlatego teraz tak bardzo boi się zostać sam. Pani wzięła psa, ale pracować jej się z nim nie chce jak dla mnie to porażka. Demon też bardzo cierpiał z powodu lęku separacyjnego, zostawiany w domu zdemolował praktycznie całe mieszkanie, a mimo to go nie oddałam, a było ciężko. Wracając do domu i  widząc kolejne rozwalone sprzęty, kable, powyrywane kontakty, listwy panelowe i przynajmniej 5 min przeciwpiechotnych zostawionych na środku kuchni latem w 35 stopniowym upale miałam czasami ochotę ryczeć, czasami nawet mi się zdarzyło. Wszystkie metody polecane przez tresera i behawiorystę zawiodły, aż w końcu po kilu miesiącach się udało. Demon przestał cierpieć z powodu lęku separacyjnego i przestał niszczyć. Teraz pozostawiony w mieszkaniu moim czy kogoś innego np. mamy pod nieobecność domowników nie niszczy. Czas kiedy zostawiamy go samego wykorzystuje na odsypianie i zabawę. Większość osób napotykając przeszkody po prostu pozbywa się niewygodnego problemu, niewielu próbuje coś z tym zrobić. 

Cały czas zastanawiam się jak można wziąć psa ze schroniska, a za chwilę znowu go tam zostawiać. Ten pies już chyba wystarczająco wycierpiał. Przecież w schroniskach jest coś takiego jak charakterystyka danego psa, w której są zawarte informacje odnośnie jego socjalizacji, lęków, zachowania. Czasami nawet wskazania, że pies nie nadaje się do domu z innymi zwierzętami, dziećmi czy do małego mieszkania. 

''Oddam psa do dobrego domu. Pies ma 10 miesięcy jest to mieszanka labradora z owczarkiem niemieckim,lubi bawić się z dziećmi.'' 

Tylko tyle. Prawda jak szlachetnie ? Ciekawa jestem jak osoba tak wylewnie wypowiadająca się o swoim ''przyjacielu'' ma zamiar sprawdzić ten dobry dom. Bo sądzę, że wcale. Do dobrego domu - zdanie, które uspokaja sumienie, zdanie, które zakłóca wyrzuty sumienia. Zdanie tak lubiane przez wszystkich pozbywających się problemu. 

''Oddam psa malego kundelka'' 

Byle pozbyć się problemu, żadnych, ale to żadnych informacji o psie. Założę się, że ten człowiek bardziej by się rozpisał opisując jakiś mebel niż swojego psa. Smutne. 


Najgorsze jest to, że takich ogłoszeń na jednym tylko portalu jest 317. Ta liczba po prostu przeraża. Tylu ludzi jest nieodpowiedzialnych. Tylu usprawiedliwia właśnie swoje zbyt pochopne decyzje o nabyciu psa. Właśnie tyle psów traci teraz domy. Tylko na tej jednej stronie. Ilekroć widzę takie ogłoszenia mam ochotę zrobić jedno : zamienić słowo ''pies'' na ''dziecko''. 




Zamiana roli : 

'' Oddam dziecko w dobre ręce, lubi psy, oddaje ponieważ nie mam czasu przy dwójce psów się nim opiekować'' 

'' witam chciałbym oddać dziecko w dobre ręce. Nazywa się Gucio''. 

''Tak jak w opisie. Jest bardzo fajnym dzieckiem. Ma 10 miesięczny. Proszę o kontakt zainteresowanych''. 

''oddam za darmo dziecko. Dziecko jest bardzo łagodne nie wie co to agresja nie zadziera raczej z innymi dziećmi trochę gania koty znosi wszystko ma około 4 lat ma książeczkę,  nie brudzi w domku ucieka jak się go puści na spacerku ale wraca zawsze i grzecznie czeka niestety nie mam czasu dla niego praca nie chce go męczyć i wole je oddać''.




Wiele osób pewnie się teraz zbulwersuje bo przecież jak można porównywać dziecko do psa, a no można. Pies tak samo jak dziecko czuje, wielu rzeczy też nie rozumie jak tego dlaczego jego ukochany Pan czy Pani już go nie chce. Pies to nie rzecz i mam nadzieję, że każdy kto chce przygarnąć tą niesamowitą istotę pod swój dach poważnie się nad tym zastanowi. Pies to nie sama przyjemność, ale przede wszystkim obowiązek i odpowiedzialność na kilka następnych lat. Bywa ciężarem, czasami szczeka, niszczy, przekopuje ogródki, brudzi, zostawia sierść, chrapie, choruje, pies wymaga za równo czasu jak i poświęcenia, ale w zamian odwdzięcza się niesamowicie wielkim sercem. Zanim przygarniesz psa zastanów się czy jesteś gotów na takie poświęcenie. 

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Rośliny zwalczające kleszcze


Ogród bez kleszczy

Jak wiecie z poprzedniego postu kleszcze lubią krew, specyficzne warunki, wysoką trawę oraz lasy mieszane, nie znoszą natomiast niektórych roślin, oprysku chemicznego oraz temperatury poniżej 4°C. Nie ma preparatu chemicznego, którym można byłoby opryskać ogród, tak, żeby całkowicie zniszczyć kleszcze. Jest jednak kilka sposobów, mniej lub bardziej skutecznych, dzięki którym można  ograniczyć ich występowanie. Jest już nawet tkanina, która odstrasza kleszcze!

Jakie rośliny i miejsca preferują kleszcze 

- wilgoć, lasy mieszane oraz liściaste oraz strefy przejścia czyli obrzeżą lasu łąk, pastwisk, brzegi stawów oraz rzek. 
- kleszcze często wyczekują żywiciela czekając na paprociach, jeżynach, czarnym bzie czy chociażby leszczynie. 
- często znajdziemy go w podszyciu lasu, trawie oraz leżącym chruście.


    
Naturalne metody walki z kleszczami w ogrodzie 

Jakich roślin kleszcz nie lubi ?

Przede wszystkim kleszcze nie lubią takich roślin, które zawierają olejki eteryczne lub/oraz toksyny. 

TATARAK ZWYCZAJNY (Acorus calamus L.) 













To polimorficzny gatunek byliny, należący do rodziny tatrakowatych . Znany także pod ludowymi nazwami jak, np. ajer, tatarskie dzieje. Roślina olejkodajna, jadalna, kosmetyczna i lecznicza, o szerokich zastosowaniach w różnych kulturach na całym świecie. Tatarak zwyczajny zawiera olejek eteryczny z 82 % azaronu dzięki, któremu  działa owadobójczo.  Potwierdzono użyteczność tego gatunku do zwalczania i biokontroli kleszcza z gatunku Rhipicephalus microplus, będącego uciążliwym pasożytem zwierząt domowych na wielu obszarach świata poza Europą. 

WROTYCZ POSPOLITY (Tanacetum vulgare) 











Wrotycz pospolity należy do rodziny astrowatych. Spotkać go można na terenach polnych, przydrożnych, ruderalnych, uprawnych.  Jest roślina silnie trującą, zawierającą olejki eteryczne (tujon i borneol), flawonoidy, kumaryny, garbniki. Cała roślina wydziela charakterystyczny zapach, przypominający zapach kamfory, który dla wielu osób jest nie do zniesienia. Zapach tej rośliny skutecznie odstrasza owady, tj. muchy, komary, mrówki, mole, a także kleszcze. Z tego też względu wrotycz jest stosowany jako repelent do odstraszania much, mrówek i moli, komarów i kleszczy. Odwar z ziela wrotyczu wykorzystuje się do ekologicznego zwalczania stonki ziemniaczanej, a także mszyc.

WROTYCZ (ZŁOCIEŃ) MARUNA (Tanacetum parthenium) 













Ziele złocieni zawiera pyretryny i cynaryny o właściwościach zwalczających pasożyty wewnętrzne (glisty, owsiki) i owadobójczych. Przetwory ze złocieni na bazie alkoholu stosowane są wewnętrznie przeciw owsikom. Złocienie zawierają również olejek eteryczny, którego główne składniki to kamfora, octan chrysantenylu, kamfen, germalen D, p-cymen, terpineol, borneol. Olejek złocienia maruny wykazuje działanie grzybobójcze i antybakteryjne.

AKSAMITKA WZNIESIONA (Tagetes erecta L.)

To gatunek rośliny z rodziny astrowatych. Inne jej nazwy: aksamitek wzniesiony, szarańcza wzniesiona, szarańcza wielkokwiatowa, tagetes wzniesiony. Aksamitka jest źródłem barwników i luteriny a ponadto zawiera karotenoidy, tiofeny, saponiny triterpenowe, garbniki, cholinę, śluzy oraz flawonoidy.

RUTA ZWYCZAJNA (Ruta graveolens)

gatunek rośliny z rodziny rutowatych (Rutaceae). Zawiera: olejek eteryczny do 0,36% (metylo-n-nonyloketon do 90% i metylo-n-heptyloketon do 10%, nieznaczne ilości pinen, limonenu i cymenu), furanokumaryny do 0,1% (m.in. psoralen, bergapten, ksantotoksyna, izoimperatoryna i rutamaryna), flawonoidy do 2,2% (m.in. rutyna i kwercetyna), alkaloidy (skimianina, graweolina, arboryna i rutamina), kumaryna, umbeliferon, kwasy organiczne, witamina C, sole mineralne. Roślina działa odstraszająco również na koty oraz żaby. 

GERANIUM (Pelargonia szorstka – Pelargonium multifidum)

W Polsce w stanie dzikim nie występuje. Roślina ta posiada wiele mieszańców o różnym odcieniu zapachowym. Jest to roślina trwała lub podkrzew o pędach gałęzistych,u dołu drewniejących. Liście ma długoogonkowe,pierzastodzielne,ciemno- lub jasno zielone. Młode pędy i liście pokryte są gruczołkowatymi włoskami. Kwiaty grzbieciste,różowawe mają dwa górne płatki większe od dolnych. Cała roślina posiada różano- cytrynowy zapach. Zawiera olejek eteryczny (geraniol, cytronelol, pinen i felandren) oraz flawonoidy, gorycze, garbniki i różnego rodzaju kwasy organiczne.
JASKIER OSTRY (Ranunculus acris = Ranunculus acer) roślina trująca - substancja toksyczna to ranunculina

PRZYMIOTNO, KONYZA KANADYJSKA (Conyza canadensis (L.) Cronquist)











To gatunek rośliny z rodziny astrowatych.Roślina zawiera  olejek eteryczny (limonen i dwuterpen - terpineol) a ponadto garbniki i cholinę.

MIĘTA PIEPRZOWA, LEKARSKA (Mentha×piperita L.)













To gatunek rośliny należący do rodziny jasnotowatych,wargowych. Spontaniczny mieszaniec międzygatunkowy mięty nadwodnej (M. aquatica) i mięty zielonej (M. spicata). Zawiera olejek miętowy, kwas askorbinowy, karoten, rutynę, apigeninę, betainę, kwas oleanowy i ursulowy. Zapach mięty pieprzowej odstrasza kleszcze.

ROZMARYN LEKARSKI (Rosmarinus officinalis )










To gatunek krzewu, należący do rodziny jasnotowatych (Lamiaceae Lindl). Rozmaryn zawiera olejki – cyneol, pinen, cymen, borneol.

LAWENDA WĄSKOLISTNA, LEKARSKA (Lavandula angustifolia)













To półkrzewiasta roślina z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae), pochodząca z terenów basenu Morza Śródziemnego. Zawiera olejek eteryczny (linalol, geraniol, furfurol, pinen, cyneol, borneol) oraz barwniki (antocyjany), garbniki, cukry, związki mineralne.

TRAWA CYTRYNOWA (Cymbopogon citratus) zawiera olejki eteryczne (cytral)










To rodzaj trawy, która zawojowała kulinarnie kuchnie tajską i nie tylko. Składa się przede wszystkim z olejków lotnych, a konkretnie z cytralu (80%) oraz mircenu (20%). To dzięki nim ma tak specyficzny smak i aromat.

MACIERZANKA TYMIANEK  (Thymus vulgaris L.)










To gatunek rośliny należący do rodziny jasnotowatych. Zwyczajowo nazywany jest też tymiankiem pospolitym, tymiankiem właściwym, tymianem.
Jego zielone liście są bogate w witaminę K, A, C i E oraz olejki eteryczne – tymol i karwol o działaniu rozkurczowym, bakteriobójczym. Jego zapach skutecznie odstrasza wszystkie insekty.

Czego jeszcze nie lubią kleszcze ?

Kleszcze z racji upodobań nie przepadają za nisko i regularnie koszoną trawą. Tak więc koszenie oraz regularnie wykonywane prace pielęgnacyjne również powinny zniechęcić pasożyty do zasiedlania naszego ogrodu. Usuwanie chwastów to jedna z ważniejszych czynności jeżeli chcemy cieszyć się ogrodem bez tych pasożytów. Najlepiej nie tworzyć dużych, wilgotnych, zacienionych rabat z paprociami. Kleszcze niesprzyjający okres przesypiają zazwyczaj w w ściółce utworzone z butwiejących liści, konieczne est zatem usunięcie potencjalnego legowiska.

Do oprysków naturalnych możemy wykorzystać proszek z tataraku zwyczajnego oraz wrotyczu maruna lub odwar z piołunu.

Kleszczobójcze właściwości ma również wywar wykonywany z Czeremchy Zwyczajnej - Przepis znajdziecie tutaj http://niepodlewam.blogspot.com/2013/07/preparat-z-czeremchy-na-kleszcze.html

Chemiczne sposoby walki z kleszczami w ogrodzie 

Oprysk chemiczny, który jest mniej lub bardziej biobójczy. Jest najskuteczniejszy, ale należy liczyć się z tym, że oprócz kleszczy pozbędziemy się z ogrodu innych lokatorów, czasami pożytecznych. Poza tym w przypadku korzystania z ogrodu przez nasze zwierzęta powinniśmy rozważyć inne bardziej bezpieczne dla nich metody.  
Jednym z  bardziej skutecznych preparatów chemicznych do opryskiwania ogrodu jest środek Black Jack Home&Garden środek jest przebadany i niszczy nie tylko kleszcze, ale także mrówki, pająki, pchły, pluskwy, pająki, mszyce, gąsienice, przędziorki, komary, muchy, meszki, osy.

TKANINA ANTYINSEKTOWA

Do produkcji została wynaleziona i wprowadzona do produkcji  niespełna 3 lata temu. W wykończeniu tkaniny zastosowano specjalną substancję aktywną, chroniącą przed ukąszeniami insektów, takich jak: kleszcze, komary, muchówki, pchły i tzw. „końskie muchy”. Odzież z tkaniny antyinsektowej zalecana jest osobom szczególnie narażonym na ryzyko ukąszenia, np. leśnikom, ogrodnikom, działkowcom, turystom, myśliwym, harcerzom czy wędkarzom.
Zawarta w niej substancja aktywna ma certyfikat, że jest bezpieczna dla ludzi. Tkanina zachowuje właściwości nawet po 50 praniach.


Bibliografia : 

- Ireneusz R. Moraczewski, Barbara Sudnik-Wójcikowska, Bożena Dubielecka, Lucjan Rutkowski, Kazimierz A. Nowak, Wojciech Borkowski, Halina Galera: Flora ojczysta — gatunki pospolite, chronione, ciekawe... (CD-ROM: Atlas roślin, słownik botaniczny i multimedialne klucze do oznaczania). Warszawa: Wydawnictwo Stigma, 2000. (pol.)
- Anna Mazerant: Mała księga ziół. Warszawa: Inst. Wyd. Zw. Zawodowych, 1990. ISBN 83-202-0810-6.
- http://www.atlas-roslin.pl/gatunki/Conyza_canadensis.htm
- Ożarowski A., Jaroniewski W., Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie, Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, Warszawa 1987
- http://www.andropol.pl/
- http://niepodlewam.blogspot.com/2013/07/preparat-z-czeremchy-na-kleszcze.html