Rottweiler

Rottweiler
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kynopark myslęcinek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kynopark myslęcinek. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 maja 2016

Demon - 86 dzień po operacji


Czyli o paskudnym obiedzie słów kilka 

Rano podjechałam do osiedlowego weta, żeby załatwić Demonowi receptę na Metronidazol. Ta przyjemność kosztowała mnie 5 zł, co nawet mnie rozbawiło, ale jeszcze bardziej rozbawiły mnie rozważania Pani doktor jak to źle lek wpłynie na Demona i jak to wyjałowi mu cały organizm. Zaproponowała więc probiotyk, podziękowałam i powiedziałam, że skonsultuję to jeszcze z lekarzem prowadzącym, a jeżeli będzie trzeba to po prostu wrócę po kolejną receptę. Miałam wrażenie, że Pani doktor poddaje w wątpliwość leczenie Demona, ale skoro jej metody nie przyniosły żądanego efektu to uważam, że powinna to przemilczeć. 
Zabrałam więc receptę i udałam się w dalszą drogę. Postanowiłam, że wybierzemy się z Demonem do Myślęcinka i tam pospacerujemy. Będąc już na miejscu Demon był tak podekscytowany, że przez kilka pierwszych minut nie szło z nim normalnie iść, przez cały czas to szarpał to ciągnął na zmianę. 
Weszliśmy więc do jednej z ''restauracji'', w której kiedyś było całkiem dobre jedzenie. Nie pamiętam już nazwy tego miejsca, ale jest położona przy pomoście z białą balustradą obok jednego ze stawów. 
Zamówiłam kiełbaskę z cebulką, frytkami oraz bułką. Cóż muszę przyznać, że kiełbasa była jeszcze znośna, ale chleb, który podano zamiast bułki bo tej nie mieli był paskudny, ale i stary. Musztardy oraz cebulki było jak na lekarstwo. Jedzenie zdecydowanie nie było warte swojej ceny.






































piątek, 29 kwietnia 2016

Demon 60 dzień po operacji (spacer po Myślęcinku)


60 dzień po resekcji głowy kości udowej 

Rano obudziłam się z niesamowitym bólem głowy, więc zanim wybrałam się z Demonem na spacer wypiłam dużą mocną kawę. Przygotowując mu jedzenie zauważyłam, że notorycznie przeciera lewe oko. Rozchyliłam mu oko i zauważyłam, że cała 3 powieka jest czerwona. Postanowiłam zabrać go dzisiaj do weterynarza, żeby i on mu się przyjrzał. 
W trakcie wizyty Demon utrudniał jak tylko mógł najbardziej wykonanie badania okulistycznego mimo to weterynarz zauważyła, że całe oko jest silnie zaczerwienione i zaleciła stosowanie przez okres 7 dni kropli ze sterydem. Podejrzewam, że Demon podrażnił sobie oko tarzając się w górze piasku. 




Oko mam zakraplać 3 razy dziennie i przyznam szczerze, że jest to niezłym wyzwaniem, ponieważ Demon przeszkadza jak tylko może. Warczy, gwałtownie odwraca głowę, ucieka, a nawet prosi. Ewidentnie nie lubi tej czynności. Znalazłam jednak metodę, która jest najbardziej skuteczna, czyli zakraplanie oka z góry w momencie kiedy Demon skupia uwagę na trzymanym przeze mnie w drugiej ręce kawałku mięsa. 




Po południu zabrałam Demona na spacer po Myślęcinku. Ponieważ na wybiegu nie było innych zwierząt postanowiłam wejść tam na chwilę z Niszczycielem. Po jakiś 15 minutach spokojnego węszenia na wybiegu, gdy Demon nabrał ochoty na bieganie, zakończyłam zabawę, zapinając mu krótką smycz. Kiedy się uspokoił poszliśmy dalej, mniej uczęszczanymi przez ludzi szlakami. Zapuszczając się w rejony, w których nigdy nie byłam.