42 dzień po resekcji głowy kości udowej
Rano ja zwykle zabrałam Demona na rehabilitację. Podczas wizyty wspólnie z Panią Małgosią ustaliłyśmy, że od dzisiaj rehabilitację bierną (rozciąganie) robimy nieco inaczej niż do tej pory. Ponieważ należy wzmocnić u Demona wybrane partie mięśni treningi należało nieco zmodyfikować.
Poza rozciąganiem Pani Małgosia wprowadziła Niszczycielowi masaż łapy polegający na głaskaniu oraz rozcieraniu jej za równo od strony wewnętrznej jak i zewnętrznej. Natomiast ćwiczenia czynne mam wykonywać jedynie w dni, w których na zabiegi nie jeździmy.
No dajcie smaczka |
Pływać Demon może codziennie więc nadal będę go zabierała nad jezioro. Gdybym po ćwiczeniach zauważyła, że Niszczycie chodzi gorzej, albo zaczyna kuleć mam o tym powiedzieć, żeby Pani Małgosia mogła dostosować plan treningów do jego możliwości fizycznych.
W gabinecie poza zimnym okładem, masażem, rozciąganiem Demon ćwiczy też z piłką oraz przechodzi przez płotki, które rehabilitantka zrobiła własnoręcznie z rurek PCV moim zdaniem genialne rozwiązanie (praktyczne i bezpieczne dla czworonoga).
Nad jeziorem Demon tradycyjnie brodził i pływał w wodzie. W wolnej chwili oddawał się swojemu ulubionemu zajęciu jakim jest niewątpliwie jest gryzienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz