45 dzień po resekcji głowy kości udowej
Gdy na zegarze wybiła dziesiąta zabrałam Demona na kontrolne ważenie. Miło zaskoczył mnie fakt, że chłopak zaczyna przybierać na wadze. Waga na sobotę to 35,8 kg bez żadnego śniadania. Zadowoleni pokuśtykaliśmy w stronę domu. Dzień minął nam spokojnie, a po południu tradycyjnie zabrałam Niszczyciela nad jezioro. Po powrocie okazało się, że Demona męczy rozwolnienie. Nie było wymiotów więc w pierwszej chwili uznałam, że może coś mu zaszkodziło. Zwłaszcza, że po 2 godz. objawy zaczęły zanikać. Postanowiłam go jednak poobserwować.
Mimo nie najlepszej kondycji dobre samopoczucie Demona nie opuszczało nawet na chwilę.
Mimo nie najlepszej kondycji dobre samopoczucie Demona nie opuszczało nawet na chwilę.
Niestety wieczorem Demona znowu dopadło rozwolnienie niestety ponownie ucierpiał nasz jasny dywan. Więc zamiast spać o drugiej w nocy szorowałam to jasne ustrojstwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz