Rottweiler

Rottweiler
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ćwiczenia z psem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ćwiczenia z psem. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 kwietnia 2016

Demon 61 dzień po operacji (pływanie - psia szafa)


61 dzień po resekcji głowy kości udowej 

Korzystając z pięknej, słonecznej pogody zabrałam Demona na plażę w Pieczyskach. Po 30 min pływania zabrałam go jeszcze na krótki spacer, a potem do domu, gdzie po raz kolejny trzeba było zakroplić mu oko. Szczerze mówiąc wykonanie tej czynności było dzisiaj stosunkowo trudne. Trwało też nieco dłużej niż zazwyczaj bo Demon przez cały czas się wiercił lub uciekał, a biegać potrafi naprawdę szybko. 












takie tam ze sztachetą sąsiada XD












Co tam robisz ?



Demon zawsze musi być blisko


Ponieważ wiele osób nieustannie pyta mnie o wyposażenie skrzyni Demona postanowiłam więc nagrać filmik z jej zawartością, który będziecie mogli zobaczyć poniżej.




W skrzyni Demona znajdują się :

- zabawki typu KONG, 
- zabawki nad wodę, 
- sznurki, 
- szaraki, 
- silikonowe piszczałki, 
- piłki, 
- maskotki, 
- gryzaki, 

Co jakiś czas robię przegląd skrzyni i usuwam z niej zniszczone zabawki. Czasami zdarza się, że z dwóch zabawek robię Demonowi jedną, np. gdy z jednej zabawki został sznurek, a z drugiej tylko piłka to najczęściej te dwa elementy łączę w jedno. 

środa, 16 marca 2016

Demon 19 dzień po operacji (kontrola)


19 dzień po resekcji głowy kości udowej kontrola u lekarza

Zaraz po rehabilitacji korzystając z obecności Lekarza podeszłam z Demonem na kontrolę oraz zdjęcie szwów. Podczas rutynowej kontroli Doktor zadecydował jednak, że ściągamy tylko środkowy szef, a 2 boczne na razie zostawiamy. Lekarzowi nie podoba się zgrubienie, które powstało w miejscu szycia, dlatego kazał nam podjechać z tym w czwartek.  Lekarz chce się wkłuć w miejsce zgrubienia i sprawdzić czy zalega tam płyn. 
Ponad to Pan Doktor kazał mi usunąć z blizny Demona strupy, ponieważ rana pod nimi znacznie gorzej się goi. Po wizycie zabrałam mojego pupila na jeden z Bydgoskich wybiegów. 

Poniżej znajdziecie kilka krótki film oraz kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru.










Poniżej na zdjęciu możecie zobaczyć strupy, które utworzyły się na ranie. Po przyjeździe do domu zabrałam się za ich usunięcie i chociaż Demon trochę protestował to ostatecznie udało mi się dokończyć. Wystarczyło je lekko podważyć je w miejscu blizny, a następnie odciąć nożyczkami razem z sierścią. 










Demona zabrałam na wybieg umiejscowiony  na osiedlu Okole przy kanale bydgoskim. Przede wszystkim chciałam, żeby Demon trochę sobie pobiegał i poćwiczył łapę na równoważni. Na początu sumiennie pracował, później jednak zajął się obgryzaniem każdego znalezionego patyka, by na końcu zająć się ściętym drzewem.










niedziela, 13 marca 2016

Demon 17 dzień po operacji


17 dzień po resekcji głowy kości udowej 

Ponieważ pogoda wyjątkowo dopisała postanowiłam zabrać Demona na długi spacer. Przy okazji wycieczki poćwiczyliśmy trochę łapę chodząc po nierównym terenie i wykonując z pogromcą kołnierzy różne ćwiczenia. Demo n chętnie dzisiaj pracował i nawet ćwiczenia bierne nie stanowiły dla niego większego problemu. 

Poniżej znajdziecie krótki film i kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru












Za dwa dni ściągamy Demonowi szwy. Mam nadzieję, że tym razem obędzie się bez niespodzianek i ponownego szycia. Kołnierz na razie mu zostawię - tak dla bezpieczeństwa dopóki rana całkowicie się nie zagoi. 

sobota, 12 marca 2016

Demon 16 dzień po operacji (ćwiczenia bierne)


16 dzień po resekcji głowy kości udowej 

Zwykłe czynności stają się coraz bardziej uciążliwe w wykonywaniu, ponieważ Demon coraz śmielej wyraża swój sprzeciw, najczęściej ukrywając się za fotelem lub kuląc się pod stołem w kuchni. Pomimo jego protestów kontynuujemy ćwiczenia. Ponieważ dziewczyny z kliniki, w której prowadzimy rehabilitację znając już trochę Demona nie mogą sobie wyobrazić jak sama daję radę z nim ćwiczyć skoro na fizykoterapii musimy go przytrzymywać we dwie. Postanowiłam nagrać im krótki filmik i pokazać jak na co dzień wygląda nasza praca. 

Poniżej znajdziecie krótki filmik z ćwiczeń biernych 




Nieustraszony Rottweiler, przynajmniej do póki nie trzeba mu posmarować łapy





Po południu postanowiłam zabrać Demona na długi spacer żeby poćwiczyć z nim łapę podczas chodzenia po nierównym terenie. Na filmiku możecie zobaczyć jak ładnie mój pies pracuje i obciąża operowaną łapę. 














Podczas spaceru jak zwykle nie obyło się bez niespodzianek. Po przejściu jakiegoś kilometra nagle pojawił się za nami jakiś pies. Czworonóg okazał się strasznie namolny i za wszelką cenę chciał zbliżyć się do operowanej łapy Demona, żeby ją obwąchać. Właściciela nie było w pobliżu i przez kilka minut nikt psa nie szukał. Dopiero po 6 min zjawiła się krzycząca do niego właścicielka, której oczywiście pies nawet w najmniejszy stopniu nie słuchał. Nie zareagował też na jej przywołanie. Cudem udało się jej zapiąć i zabrać psa, gdy ten był zajęty węszeniem. Żadnego przepraszam Pani zabrała psa i poszła, a my o niej zapomnieliśmy i poszliśmy sobie dalej, żeby pochodzić po górzystym terenie. Gdy tak chodziliśmy sobie powoli z oddali zaczął przyglądać się nam jakiś dziadek, na którego widok Demon stanął jak wryty i zaczął go uważnie obserwować. Po chwili dziadek zaczął do nas wykrzykiwać ''No co się boisz przyjść z tym psem'' myślę sobie Wtf ?, a dziadek dalej drąży ''No chodź z tym psem''. Zaczęłam myśleć sobie czego on chce. A dziadek dalej ''No chodź ja mam labradora pobawią się, on nic nie zrobi''. W tym momencie wykrzyczałam dziadkowi, że to jest pies po operacji i na pewno nie będzie się teraz bawił z jego psem. Starzec pomruczał pod nosem, coś tam na nas powyzywał i wreszcie oddalił się w przeciwnym kierunku. Dochodzę do wniosku, że kompletnie nie rozumiem ludzi. Czy w obecnych czasach logiczne myślenie oraz uszanowanie czyjeś woli jest tak problematyczne ?




Wczoraj Pani rehabilitantka pokazała nam dodatkowe ćwiczenie czynne, które ''zmusi'' Demona do obciążania operowanej kończyny, a które każdy może wykonać w domu.

Poniżej znajdziecie film z ćwiczeniem czynnym, które możecie samodzielnie wykonywać w domu.






Demon 15 dzień po operacji (fizjoterapia)


Trzeci dzień fizjoterapii Demona. 

Ćwiczenia bierne jeszcze jakoś nam z Demonem wychodzą. Mój niszczyciel chyba pogodził się z losem i przestał tak bardzo przy nich przeszkadzać. Jednak fizykoterapia oraz smarowanie rany stały się prawdziwą katorgą. Dzisiaj podczas laseroterapii robiłam z rehabilitantką, aż 3 podejścia, ponieważ Demon zaczął strasznie się wyrywać. Po laserze, żeby umożliwić Pani Magdzie dalszą pracę założyłam niszczycielowi kaganiec. To trochę go wyciszyło i pozwoliło na wykonanie kolejnych dwóch zabiegów. 




Po przyjeździe do domu zabrałam rozrabiakę na spacer, na którym oczywiście z takim impetem uderzył kołnierzem w drzewo, że został on przez Demona uszkodzony. Poprzedni rozerwał na pół, a w tym zrobił dziurę, aż cisnęło się na usta Brawo Ty. 




Ćwiczenia bierne jakoś poszły, Demon był senny i pewnie dlatego poszło tak gładko. Okład zimny zaczął już jednak stanowić problem. To były najdłuższe 3 min w moim życiu. Gorzej było już tylko przy dezynfekcji rany i posmarowaniu jej żelem. Żeby wykonać te dwie rzeczy musiałam go najzwyczajniej w świecie złapać, nie było to łatwe, ponieważ chował się w miejscach, z których ciężko go było wydostać.