Rottweiler

Rottweiler

niedziela, 22 maja 2016

Jak kupić psa i nie dać się oszukać


10 kroków - czyli prosty poradnik jak kupić psa 

Gdy już wymarzyłeś sobie psa, tego jedynego i wiesz jaki ma być poświęć chwilę na znalezienie dobrej hodowli, w której psy są czymś więcej niż maszynką do zarabiania pieniędzy. Poświęć chwilę na przeczytanie tego krótkiego tekstu, tych 10 prostych kroków. Zwolnij, usiądź i przeanalizuj. 


Demon Catani Poland FCI (Lennox From The Rotvis & Kali Rott Braveheart)


  1. Należy sprawdzić czy hodowla jest zarejestrowana w Związku Kynologicznym ZKwP (FCI) nie mylić z F.C.I. 
  2. Sprawdź warunki w jakich przebywają zwierzęta (czy mają wystarczającą ilość ruchu, wybieg, ilość pożywienia, wodę, czy mają zabawki), jeżeli hodowca nie che pokazać warunków w jakich żyją psy to lepiej poszukaj innego miejsca, 
  3. Po wybraniu psa, zobacz jak się porusza, jak stawia łapy, czy nie zarzuca zadem, czy nie skacze jak zając, może to świadczyć o początku dysplazji, jeżeli hodowca wypuszcza wszystkie psy i nie daje Ci tym samym możliwości dokładnego przyjrzenia się zwierzakowi to jest to conajmniej podejrzane, w takiej sytuacji lepiej rozejrzeć się za inną hodowlą, 
  4. Jeżeli macie taką możliwość to obejrzyjcie rodziców psiaka, zwróćcie uwagę w jakiej są kondycji, oraz jaki mają stosunek do ludzi, 
  5. Zwróćcie uwagę na to iloma rasami zajmuje się hodowca, jeżeli ma ich kilkanaście to bardzo prawdopodobnym jest, że nie zapewnia psom wystarczającej ilości czasu, ani opieki, 
  6. Należy dowiedzieć się czy szczeniaki były socjalizowane, ponieważ w pierwszych tygodniach życia zaczyna kształtować się nie tyko psi charakter, ale i osobowość. Pies powinien w tym czasie poznać wszystko z czym będzie miał kontakt w przyszłości. Pamiętajcie, że w rozwoju psychicznym psa występują okresy szczególnej wrażliwości. Charakteryzują się one tym, że wszystkie doświadczenia lub ich brak mają bardzo trwały wpływ na psychikę zwierzęcia, a ich skutki są często nieodwracalne. Najważniejszy z tych okresów to okres socjalizacyjny, trwający mniej więcej od 3 do 12 tygodnia życia psa. Zaniedbanie socjalizacji na tym etapie rozwoju może prowadzić do powstania u psa trwałych lęków, braku pewności siebie, niestabilności psychicznej, a w efekcie w późniejszym czasie do pojawienia się zachowań agresywnych.
  7. Zwróć uwagę na książeczkę zdrowia psa, a dokładniej na odrobaczenie oraz szczepienia. Warto też przyjrzeć się nazwisku weterynarza, ponieważ nie tak dawno w podhalańskiej hodowli zarejestrowanej w ZKwP znaleziono psy trzymane i rozmnażane w skandalicznych warunkach. Zwierzęta były żywione padliną, były chore oraz zaniedbane, a lekarz weterynarii, który współpracował z hodowcą był jednocześnie jego krewnym. Trudno w takiej sytuacji oczekiwać od niego obiektywizmu, pomijam fakt, że jest to nieetyczne. Więcej informacji na ten temat znajdziecie tutaj http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/cierpienie-psow-w-hodowli,157021.html
  8. Zapytaj jak wygląda ewentualne rozwiązanie sprawy wad genetycznych, które wystąpiłyby u szczeniaka, 
  9. Poproś o udostępnienie do wglądu karty przeglądu miotu oraz rodowodów rodziców, jeżeli hodowca z jakiś względów odmawia ich pokazania, to pomyśl o wybraniu innego, 
  10. Domagaj się podpisania umowy regulującej zakres odpowiedzialności i obowiązków obu stron. Koniecznie dodajcie tam zapis o zwrocie kosztów leczenia w przypadku sprzedaży chorego psa. Uważnie czytaj i analizuj każdy zapis umowy, nie rób niczego na szybko, na hura po prostu poświęć chwilę na uważne przeczytanie wszystkich zapisów. Nie podpisuj umowy na wyłączność (zapis żądający od nabywcy nie ujawniania nikomu informacji o chorobach psa oraz o jego pochodzeniu). Nawet w najlepszej hodowli może zdarzyć się miot z problemami, ale jeżeli hodowca chce sprawę w tak bezczelny sposób wyciszać i zatykać komuś tym usta to zwyczajnie poszukaj innego, bo ten nie jest godzien zaufania, 


Demon - 86 dzień po operacji


Czyli o paskudnym obiedzie słów kilka 

Rano podjechałam do osiedlowego weta, żeby załatwić Demonowi receptę na Metronidazol. Ta przyjemność kosztowała mnie 5 zł, co nawet mnie rozbawiło, ale jeszcze bardziej rozbawiły mnie rozważania Pani doktor jak to źle lek wpłynie na Demona i jak to wyjałowi mu cały organizm. Zaproponowała więc probiotyk, podziękowałam i powiedziałam, że skonsultuję to jeszcze z lekarzem prowadzącym, a jeżeli będzie trzeba to po prostu wrócę po kolejną receptę. Miałam wrażenie, że Pani doktor poddaje w wątpliwość leczenie Demona, ale skoro jej metody nie przyniosły żądanego efektu to uważam, że powinna to przemilczeć. 
Zabrałam więc receptę i udałam się w dalszą drogę. Postanowiłam, że wybierzemy się z Demonem do Myślęcinka i tam pospacerujemy. Będąc już na miejscu Demon był tak podekscytowany, że przez kilka pierwszych minut nie szło z nim normalnie iść, przez cały czas to szarpał to ciągnął na zmianę. 
Weszliśmy więc do jednej z ''restauracji'', w której kiedyś było całkiem dobre jedzenie. Nie pamiętam już nazwy tego miejsca, ale jest położona przy pomoście z białą balustradą obok jednego ze stawów. 
Zamówiłam kiełbaskę z cebulką, frytkami oraz bułką. Cóż muszę przyznać, że kiełbasa była jeszcze znośna, ale chleb, który podano zamiast bułki bo tej nie mieli był paskudny, ale i stary. Musztardy oraz cebulki było jak na lekarstwo. Jedzenie zdecydowanie nie było warte swojej ceny.






































Demon - podkliniczne zaburzenie wchłaniania vs przerost flory bakteryjnej


Georgia i morfologia 

W czwartek przyszła reszta badań więc po zapoznaniu się z wynikami Pani doktor od razu do mnie zadzwoniła. Georgia nie wykazała niczego niepokojącego, jeżeli chodzi o morfologię to również nie było do czego się przyczepić. Pani doktor stwierdziła, że wyniki wskazują na dwie możliwe dolegliwości  :

- pierwszą jest podkliniczne zaburzenie wchłaniania, 
- drugą jest przerost flory bakteryjnej, 

Jeżeli chodzi o podkliniczne zaburzenie wchłaniania to niezbędny jest czas, żeby organizm Demona zdeklarował się czy ma to zaburzenie, czy też nie. Pani Doktor poinformowała mnie, że to zaburzenie wiąże się z poważniejszymi chorobami, ale jednoczenie zaproponowała, żeby skontrolować Niszczyciela za 3 tygodnie chyba, że coś zaniepokoi mnie wcześniej. W takiej sytuacji mam niezwłocznie zadzwonić.  




Z tego co zdążyłam się dowiedzieć na zespół złego wchłaniania składają się cztery schorzenia, z których najczęstszym jest zewnątrzwydzielnicza niewydolność trzustki. Co w dużym skrócie oznacza, że trzustka nie produkuje wystarczającej ilości enzymów trawiennych, przez co pokarm, który zwierzę zje nie może zostać całkowicie strawiony i właśnie w takiej niestrawionej formie zostaje wydalony. Kolejnym schorzeniem jest zespół jelita drażliwego przyczyniającym się do powstania zespołu złego wchłaniania. Ciągłe zapalenia jelita powodują, że nie spełnia ono swojej podstawowej funkcji jaką jest prawidłowe wchłanianie pokarmów. Kolejnymi schorzeniami, które mogą przyczyniać się do wystąpienia tego zespołu chorobowego są brak soli żółciowych oraz niedobór granicznych enzymów, Niestety diagnostyka każdego z tych schorzeń wymaga dodatkowych badań. 

Najczęstsze objawy kliniczne to : 

- spadek masy ciała, 
- okresowa lub chroniczna biegunka, 
- nadmierna produkcja kału, nieustający głód, 
- zły stan sierści, 
- zahamowanie tempa wzrostu w przypadku młodych zwierząt, 

Rzeczą konieczną we wszystkich przypadkach klinicznych jest diagnoza pierwotnej przyczyny zespołu złego wchłaniania oraz wdrożenie odpowiedniego leczenia. 

Jeżeli natomiast chodzi o przerost flory bakteryjnej  (SIBO) to biorąc pod uwagę wszystkie badania Demona jest to bardziej prawdopodobna przyczyna jego ostatnich problemów zdrowotnych. SIBO  to zespół chorobowy przebiegający z nadmiernym rozrostem w jelicie czczym flory bakteryjnej typowej dla jelita grubego, który powoduje zaburzenia trawienia oraz wchłaniania pokarmów, a zwłaszcza tłuszczów i witaminy B12.

Reasumując przez okres trzech tygodni mam mu podawać wit. B12, HMB Dog Vital oraz Metronidazol, a potem stawić się z Demonem na kontrolę. 

sobota, 21 maja 2016

Demon badanie USG, morfologia, test georgia


Dzień badań Demona - czyi jak to robią w Warszawie

W środę rano zabrałam Demona do Warszawy na wykonanie kilku badań. Na miejsce dotarłam nieco przedwcześnie, ale rzadko się zdarza, żeby Warszawa w porannych godzinach była przejezdna. Musieliśmy trochę zaczekać na Panią Doktor Walewską, ponieważ nie miała tego dnia dyżuru. Demon dostał na Uczelni nowy przydomek i oficjalnie stał się ''zadymiarzem''. Od czasu kiedy raz natknęliśmy się na psa, który stale próbował Niszczyciela podgryzać, a którego właściciel nie chciał zabrać, Demon nie wszystkie psy toleruje. Wystarczyło, że raz postraszył intruza zębami i od tego momentu zaczął je częściej pokazywać. 
Gdy Pani Doktor się już pojawiła weszliśmy do gabinetu, niestety Demon był bardzo ożywiony i za nic nie chciał dać się zbadać, więc podreptałam z nim na USG. Wiedziałam, że w przypadku pobrania krwi mój pies będzie szalał, ale nie sądziłam, że będzie to samo robił przy tak bezbolesnym badaniu jakim jest USG jamy brzusznej. Samo wygolenie brzucha poszło gładko, ale reszta już taka łatwa nie była. Kiedy praktykant ledwo co go dotknął, żeby podnieść go razem ze mną do góry to Niszczyciel niemal natychmiast zaczął na niego klapać zębami i warczeć. Ewidentnie ten Pan nie przypadł mu do gustu. W tej sytuacji denerwował się nie tylko pies, ale i my, w takich warunkach badania nie dało się przeprowadzić, a ponieważ Pani Doktor zauważyła jakieś zmiany chciała się im lepiej przyjrzeć. Żeby można było przeprowadzić badanie Demon musiał zostać wprowadzony w lekką narkozę. Po badaniu USG, morfologi oraz georgi pozostało już tylko czekanie, aż Demon się wybudzi. 




W międzyczasie zajrzała do nas Pani doktor Beata Degórska, która zobaczyła moje nazwisko w kalendarzu z umówioną wizytą i postanowiła nas odnaleźć. Korzystając z okazji, że Demon śpi Pani Doktor zbadała na spokojnie obie jego łapy. Powiedziała, że Niszczyciel ma bardzo ładny zakres ruchu w łapach, co nie ukrywam, bardzo mnie ucieszyło. Kiedy czekałam aż Demon podniesie się po znieczuleniu stale sprawdzano mu temperaturę ciała. Gdy ''Zadymiarz'' zaczął powoli się przebudzać pechowo na mierzenie temperatury przysłano owego Pana, na którego wcześniej kłapał zębami. Początkowo Demon zaczął nawet machać ogonem, ale kiedy Pan próbował zmierzyć mu temperaturę to spotkał się z jego ostrym sprzeciwem. Nie do końca jeszcze wybudzony pies niemal stanął na równe nogi. Pan znając temperament Demona pomyślał, pomyślał i trochę zrezygnowany powiedział ''powiem, że to jest trudne do wykonania'' i już temperatury Demonowi nie mierzono :)





Wyniki badań diagnostycznych : 

-powiększone węzły chłonne krezkowe w pakietach, niektóre odczynowe, 
-dwunastnica zachowanej grubości i warstwowości ściany, pozostałe odcinki pętli jelit bez zmian w budowie, motoryka p.pok. zachowana, 
-trzustka niepowiększona bez widocznych zmian w miąższu, 
-wątroba prawidłowej wielkości, miąższ gruboziarnisty podwyższonej echogeniczności. Zmian ogniskowych w miąższu wątroby nie stwierdzono. Brzeg narządu regularny, 
-naczynia krwionośne wewnątrz wątrobowe prawidłowe, 
-pęcherzyk żółciowy wypełniony klarownym płynem,bez widocznych zmian w ścianie, 
-drogi żółciowe nie poszerzone, 
-nie stwierdzono obecności złogów w układzie żółciowym, 
-śledziona prawidłowej wielkości o zachowanym kształcie i dobrze widocznym brzegu. Echogeniczność i echostruktura  miąższu prawidłowe. W miąższu śledziony zmian ogniskowych nie stwierdzono, 
-naczynia krwionośne śledziony bez zmian, 
-nerki prawidłowej wielkości o zachowanym kształcie. Stosunek warstwy korowej do rdzenia nerki prawidłowy. 
-zmian w miąższu istoty korowej nie stwierdzono, 
-miedniczki prawidłowej wielkości bez cech zniekształcenia i poszerzenia, bez obecności złogów, 
-nadnercza niepowiększone, bez widocznych zmian miąższowych, 
-moczowody nieposzerzone, 
-pęcherz moczowy bez zmian w ścianie, bez obecności złogów, 
-widoczny odcinek cewki moczowej bez zmian, 
-brak wolnego płynu w jamie brzusznej/przestrzeni zaotrzewnowej, 




Opis badania : 

pies przytomny, zainteresowany otoczeniem, bardzo aktywny. W badaniu klinicznym błony śluzowe różowe, wilgotne, czas wł - 1, spojówki przekrwione, obrzęknięte. Ww chłonne niepowiększone, osłuchowo - trudny do oceny (pies nadpobudliwy) w znieczuleniu serce miarowe, bez szmerów, brzuch miękki, niebolesny w bad p.r. - pusta prostnica, pozostałości kału smolistego, cuchnącego. 

Zalecenia : 

W zależności od wyników badań krwi oraz kału dalsze postępowanie. 

Przyznam szczerze, że ulżyło mi kiedy okazało się, że nie znaleziono, żadnych guzów, ani innych tym podobnych nieprawidłowości. 

piątek, 20 maja 2016

Demon 80 dzień po operacji - plaga kleszczy


Myślęcinek 

Kilka dni temu postanowiłam zabrać Demona do Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku, ponieważ miał zdecydowanie zbyt wiele energii przez co biegał po całym mieszkaniu jak oszalały, a takie zachowanie zdecydowanie nie sprzyja dysplastycznemu stawowi. Przechadzając się po parku zauważyłam, że po grzbiecie Demona chodzi kleszcz, który najwyraźniej szukał sobie miejsca do wkłucia. Natychmiast go usunęłam i postanowiłam dokładnie obejrzeć Niszczyciela. Drugiego pasożyta znalazłam pod ogonem, podobnie jak poprzedniego tego również pozbyłam się zanim zdążył się do niego przyczepić na stałe. Więcej  kleszczach znajdziecie tutaj http://moje-zycie-z-rottweilerem.blogspot.com/2016/04/kleszcze-czyli-co-powinnismy-wiedziec.html

Po usunięciu pasożytów wyruszyliśmy w dalszą drogę. Postanowiłam zabrać Demona na skałki i chwilę z nim tam posiedzieć.
















Jednym z najbardziej widowiskowych obiektów Ogrodu jest alpinarium. Wysokości dochodzą względnie do 20 metrów. Interesująca rzeźba tego miejsca umożliwiła budowę charakterystycznych form górskich, tj. : ścian,  grani, żlebów, piergów, wąwozów. W centralnym miejscu alpinarium zaprojektowano górskie jeziorko z potokiem oraz wodospadem. Natomiast nasadzenia w tej części ogrodów wiążą się ściśle z budowanymi siedliskami oraz materiałem skalnym użytym do ich budowy. W części granitowej dominują kosodrzewiny oraz sosna limba. Między wapiennymi głazami zobaczyć można szarotkę alpejską, dębik ośmiopłatkowy, goździk alpejski oraz wiele innych. Alpinarium to zdecydowanie moje ulubione miejsce. 


































Przed wpakowaniem Demona do samochodu postanowiłam obejrzeć go raz jeszcze. Niestety okazało się, że jeden z kleszczy wbił mu się w pachwinę, postanowiłam więc, że wyjmę go po dotarciu do domu. W mieszkaniu zauważyłam, że po Demonie chodzi kolejny kleszcz więc usunęłam go zanim jeszcze się wkuł. Dla pewności obejrzałam go ponownie i tak oto znalazłam jeszcze 2 wędrujące po nim pasożyty. Kleszcza, który się wbił bez problemu usunęłam w całości, był martwy, skutecznie zabiła go tabletka. 

Bilans dzisiejszej wizyty w parku to 7 kleszczy zebranych w ciągu jednej godziny. Wylewka niestety zawiodła dlatego, na jakiś czas odpuścimy sobie wyjazdy do LPKiW.

Przy okazji rozmowy na jednym z facebookowych forów dowiedziałam się, że w sieci sklepów KAKADU można nabyć test służący do zbadania kleszcza. Cena testu waha się w granicach od 17 zł - do 21 zł. 




Charakterystyka testu na badanie kleszcza,  w poszukiwaniu krętków Borrelia burgdorferii

Za pomocą testu możecie zbadać kleszcza i niemal natychmiast wiecie czy był on nosicielem groźnych bakterii Borrelia burgdorferii. Jeśli już doszło do pokąsania, nie musicie z niepokojem przez kilka tygodni wypatrywać objawów boreliozy. Wystarczy wykonać prosty test i w wypadku dodatniego wyniku udać się z psem do lekarza weterynarii po dalsze, szczegółowe instrukcje i leki.

Wykonanie testu nie jest skomplikowane i poradzi sobie z nim każdy. Wynik odczytuje się na podstawie pojawiających się kolorowych pasków we właściwym okienku kasetki – podobnie jak w niektórych, popularnych testach ciążowych.

Choroba z Lyme może dotyczyć zwierząt domowych oraz ludzi.

Kleszcze zarażone krętkami Borrelia przenoszą chorobę, przywierając do ciała i odżywiając się krwią od różnych gatunków zwierząt i ludzi. Choroby nie można lekceważyć i należy rozpocząć leczenie, tak szybko jak to jest możliwe. Objawy choroby z Lyme nie zawsze są identyczne, przez co lekarze i weterynarze mają sporo problemów z jej rozpoznaniem, dlatego użycie Beaphar Tick Test w celu wykrycia krętków Borrelia w ciele kleszczy jest tak ważne. W przypadku, gdy potwierdzisz ugryzienie przez zakażonego kleszcza, skontaktuj się z lekarzem/weterynarzem, aby dowiedzieć się, czy leczenie jest konieczne. 
Sposób stosowania testu do badania kleszczy
Przed wykonaniem testu koniecznie zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, zawierającej szczegółową instrukcję postępowania i odczytywania wyników testu.

Pierwszy krok: Usuń wczepionego kleszcza przy użyciu odpowiedniego narzędzia takiego jak Beaphar Tick Boy. Upewnij się, że głowa kleszcza także została usunięta. Nie używaj żadnych substancji drażniących takich jak alkohol lub mydło bezpośrednio na kleszcza. Może to zwiększyć prawdopodobieństwo transmisji bakterii z kleszcza na żywiciela.

Badanie kleszcza:

- Umieścić kleszcza w probówce zawierającej płyn.
- Rozgnieść kleszcza przy pomocy dołączonego bambusowego patyczka.
- Po całkowitym rozgnieceniu kleszcza dokładnie wymieszać zawartość probówki przy pomocy patyczka.
- Pipetą pobrać płyn z probówki.
- Umieścić 2-3 krople płynu w okienku na próbkę w kasetce z testem. Wynik testu pojawi się w ciągu 10 minut.

Bibliografia : 

- http://www.myslecinek.pl/content/ogrod-botaniczny
- http://e-sklep.kakadu.pl/produkt-17511/beaphar.tick.test.-.test.do.badania.kleszcza.htm