11 dzień po resekcji głowy kości udowej
Po 10 dniach przyszedł moment, w którym mogłam wreszcie zdjąć Demonowi kołnierz. Nikt w tym dniu nie był szczęśliwszy niż mój pies. Szybko okazało się jednak, że kołnierz na szyję Demona jeszcze na jakiś czas powróci. Demon zaczął ciągnąć zębami za szwy przez co z rany znowu zaczęła się sączyć krew. Postanowiłam, że ponownie napiszę do Warszawy i zapytam czy założone mojemu psu szwy będzie trzeba za jakiś czas zdjąć czy po prostu same się rozpuszczą.
Demon - zdjęcie kołnierza
Poniżej znajdziecie krótki film oraz kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz