Rottweiler

Rottweiler
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą USG psa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą USG psa. Pokaż wszystkie posty

sobota, 21 maja 2016

Demon badanie USG, morfologia, test georgia


Dzień badań Demona - czyi jak to robią w Warszawie

W środę rano zabrałam Demona do Warszawy na wykonanie kilku badań. Na miejsce dotarłam nieco przedwcześnie, ale rzadko się zdarza, żeby Warszawa w porannych godzinach była przejezdna. Musieliśmy trochę zaczekać na Panią Doktor Walewską, ponieważ nie miała tego dnia dyżuru. Demon dostał na Uczelni nowy przydomek i oficjalnie stał się ''zadymiarzem''. Od czasu kiedy raz natknęliśmy się na psa, który stale próbował Niszczyciela podgryzać, a którego właściciel nie chciał zabrać, Demon nie wszystkie psy toleruje. Wystarczyło, że raz postraszył intruza zębami i od tego momentu zaczął je częściej pokazywać. 
Gdy Pani Doktor się już pojawiła weszliśmy do gabinetu, niestety Demon był bardzo ożywiony i za nic nie chciał dać się zbadać, więc podreptałam z nim na USG. Wiedziałam, że w przypadku pobrania krwi mój pies będzie szalał, ale nie sądziłam, że będzie to samo robił przy tak bezbolesnym badaniu jakim jest USG jamy brzusznej. Samo wygolenie brzucha poszło gładko, ale reszta już taka łatwa nie była. Kiedy praktykant ledwo co go dotknął, żeby podnieść go razem ze mną do góry to Niszczyciel niemal natychmiast zaczął na niego klapać zębami i warczeć. Ewidentnie ten Pan nie przypadł mu do gustu. W tej sytuacji denerwował się nie tylko pies, ale i my, w takich warunkach badania nie dało się przeprowadzić, a ponieważ Pani Doktor zauważyła jakieś zmiany chciała się im lepiej przyjrzeć. Żeby można było przeprowadzić badanie Demon musiał zostać wprowadzony w lekką narkozę. Po badaniu USG, morfologi oraz georgi pozostało już tylko czekanie, aż Demon się wybudzi. 




W międzyczasie zajrzała do nas Pani doktor Beata Degórska, która zobaczyła moje nazwisko w kalendarzu z umówioną wizytą i postanowiła nas odnaleźć. Korzystając z okazji, że Demon śpi Pani Doktor zbadała na spokojnie obie jego łapy. Powiedziała, że Niszczyciel ma bardzo ładny zakres ruchu w łapach, co nie ukrywam, bardzo mnie ucieszyło. Kiedy czekałam aż Demon podniesie się po znieczuleniu stale sprawdzano mu temperaturę ciała. Gdy ''Zadymiarz'' zaczął powoli się przebudzać pechowo na mierzenie temperatury przysłano owego Pana, na którego wcześniej kłapał zębami. Początkowo Demon zaczął nawet machać ogonem, ale kiedy Pan próbował zmierzyć mu temperaturę to spotkał się z jego ostrym sprzeciwem. Nie do końca jeszcze wybudzony pies niemal stanął na równe nogi. Pan znając temperament Demona pomyślał, pomyślał i trochę zrezygnowany powiedział ''powiem, że to jest trudne do wykonania'' i już temperatury Demonowi nie mierzono :)





Wyniki badań diagnostycznych : 

-powiększone węzły chłonne krezkowe w pakietach, niektóre odczynowe, 
-dwunastnica zachowanej grubości i warstwowości ściany, pozostałe odcinki pętli jelit bez zmian w budowie, motoryka p.pok. zachowana, 
-trzustka niepowiększona bez widocznych zmian w miąższu, 
-wątroba prawidłowej wielkości, miąższ gruboziarnisty podwyższonej echogeniczności. Zmian ogniskowych w miąższu wątroby nie stwierdzono. Brzeg narządu regularny, 
-naczynia krwionośne wewnątrz wątrobowe prawidłowe, 
-pęcherzyk żółciowy wypełniony klarownym płynem,bez widocznych zmian w ścianie, 
-drogi żółciowe nie poszerzone, 
-nie stwierdzono obecności złogów w układzie żółciowym, 
-śledziona prawidłowej wielkości o zachowanym kształcie i dobrze widocznym brzegu. Echogeniczność i echostruktura  miąższu prawidłowe. W miąższu śledziony zmian ogniskowych nie stwierdzono, 
-naczynia krwionośne śledziony bez zmian, 
-nerki prawidłowej wielkości o zachowanym kształcie. Stosunek warstwy korowej do rdzenia nerki prawidłowy. 
-zmian w miąższu istoty korowej nie stwierdzono, 
-miedniczki prawidłowej wielkości bez cech zniekształcenia i poszerzenia, bez obecności złogów, 
-nadnercza niepowiększone, bez widocznych zmian miąższowych, 
-moczowody nieposzerzone, 
-pęcherz moczowy bez zmian w ścianie, bez obecności złogów, 
-widoczny odcinek cewki moczowej bez zmian, 
-brak wolnego płynu w jamie brzusznej/przestrzeni zaotrzewnowej, 




Opis badania : 

pies przytomny, zainteresowany otoczeniem, bardzo aktywny. W badaniu klinicznym błony śluzowe różowe, wilgotne, czas wł - 1, spojówki przekrwione, obrzęknięte. Ww chłonne niepowiększone, osłuchowo - trudny do oceny (pies nadpobudliwy) w znieczuleniu serce miarowe, bez szmerów, brzuch miękki, niebolesny w bad p.r. - pusta prostnica, pozostałości kału smolistego, cuchnącego. 

Zalecenia : 

W zależności od wyników badań krwi oraz kału dalsze postępowanie. 

Przyznam szczerze, że ulżyło mi kiedy okazało się, że nie znaleziono, żadnych guzów, ani innych tym podobnych nieprawidłowości. 

piątek, 13 maja 2016

Demon 76 dzień po operacji - konsultacja w Warszawie, RTG Misi


Dzień konsultacji 

Niemal przez całą noc nie zmrużyłam oka bo analizowałam w głowie wyniki Demona. Kiedy udało mi się przestać o nich myśleć to dopadł mnie kaszel tak silny, że nie mogłam spokojnie zasnąć. W efekcie wszystkich wydarzeń tego dnia udało mi się zmrużyć oczy na jakąś godzinę. To bardzo mało zwłaszcza, że nad ranem czekał mnie wyjazd do Warszawy z Agą i jej psem. Pobudka o 3:00, potem szybkie wyjście na spacer z Demonem, uzupełnienie jego misek i wyruszyłam w drogę razem z jego wynikami i cichą nadzieją, że pomimo ciężkiego dnia w Warszawie mnie jednak przyjmą. 
Aga prawie zaspała na szczęście obudziła ją Misia więc do stolicy wyjechałyśmy o czasie. Na miejscu pojawiłyśmy się nieco wcześniej więc spokojnie udałyśmy się do rejestracji. Misia wysiadając z samochodu zrobiła dokładnie to co zawsze robi Demon, a mianowicie szczekaniem oznajmiła wszystkim dookoła swój przyjazd. 
Na miejscu Misia została szybko zabrana na zdjęcia RTG, a mi przez chwilę udało się porozmawiać z Panią Doktor, która po wysłuchaniu moich obaw oraz obejrzeniu wyników Demona przyprowadziła mi jedną z Lekarek, które specjalizują się w tego typu diagnozach. Pani Doktor Walewską zaznaczyła, że do diagnozy będzie musiała obejrzeć psa oraz zleciła wykonanie badań, tj.  : 

- Gorgia, 
- USG, 
- Morfologia, 

Demonowi zalecono również tymczasową zmianę diety na karmę dla gastryków. Ponieważ nie mam zaufania do Bydgoskich lekarzy postanowiłam, że badania wykonam na miejscu w Warszawie. Pani doktor poleciła mi więc koleżankę, która robi bardzo dobre zdjęcia USG. Sprawdziłam więc terminy i umówiłam się na wykonanie badań oraz na konsultację. Ustaliłam więc, że przyjadę z psem w przyszłą środę. 

Czekając na moment, aż Misia wybudzi się z narkozy postanowiłyśmy pójść do baru i zjeść jakiś obiad. Gdy wróciłyśmy do kliniki na Agę czekała już płyta ze zdjęciami oraz wstępny wpis do karty informacyjnej z przebiegu wizyty. Niestety podobnie jak Demon Misia również ma dysplazję. Najgorsze jest jednak to, że nasi lekarze uznali, że pies ma doskonałe biodra i że nie ma się do czego przyczepić, a problemem psa jest szpotawość. Tymczasem Pani Doktor Degórska już podczas pierwszej wizyty i po zbadaniu psa zauważyła, że nie podoba się jej lewe biodro, a szpotawość jest najmniejszym problemem tego psa. To potwierdziło się po wykonaniu nowych zdjęć. Misia jest w takim wieku oraz w takim stanie, że jeszcze kwalifikuje się do zabiegu Potrójnej Osteotomii Miednicy (TPO). 




TPO to metoda leczenia dysplazji stawów biodrowych, polegająca na przecięciu kości miednicy w trzech różnych miejscach, a następnie takim ich połączeniu, aby zmienić kąt ustawienia panewki miednicy względem głowy kości udowej. Nie można wykonywać tego zabiegu po zakończeniu wzrostu psa, a także wówczas jeśli wystąpiły już zmiany zwyrodnieniowe w stawach.

Wygląda na to, że jeszcze do Warszawy wrócimy, ja w środę z psem na badania, a Aga 24 -go na operację.